To już ostatni miesiąc jesieni. W listopadzie zaczynają się już nieśmiałe przymiarki do świąt Bożego Narodzenia. Przynajmniej u mnie, zawsze mam pełne ręce roboty. Ozdoby na choinkę, własnoręcznie wykonane prezenty dla rodziny i przyjaciół, kartki i inne takie.
Dlatego zanim dopadnie mnie to całe wariactwo postanowiłam pożegnać jesień.
Lubię w jesieni unoszącą się w powietrzu nutkę melancholii.
Słońce jeszcze grzeje przyjemnie i te kolory.
W sadach i ogrodach zaczyn się czas obfitości.